Wibo Eliksir - recenzja

Mogłabym je opisać jednym słowem- rewelacyjne! 
Ale pewnie chcecie przeczytać coś więcej o nich, więc już się zabieram do pracy

Pomadki posiadam dwie w swojej kolekcji, ale przyznam się wam, że czaje się na kolejne ;p
Przede wszystkim szmineczki nie są drogie, bo kosztują w granicach 6-8zł.

Pewnie pomyślicie sobie, że nieładne opakowanie, niska cena..eee.. to badziew. A ja wam mowie, że się mylicie!

Owszem opakowanie może i do najładniejszych nie należy, ale w końcu nie na darmo mówi się, że piękno kryje się wewnątrz, i tak właśnie jest w tym przypadku. Pomadki posiadają piękne kolory- fanki różowych odcieni będą zadowolone, choć sądzę, że nie tylko one.
Konsystencja pomadek.. mmm… miękkie, kremowe, w ogóle nie podkreślają suchych skórek, co dla mnie jest ogromnym plusem, ponieważ czasami mam z tym problem.
Jak również, nie potrzebuje lusterka, aby móc się nimi pomalować, co dla mnie jest dużą zaletą, bo kiedy biegnę na zajęcia na uczelni, to nie musze się martwić, że kiedy przejadę sobie pomadką po ustach to będę wyglądać jak klown, tylko jak (mam nadzieje) piękna studentka.

Bo każda z nas to wie, że szminka na ustach dodaje kobiecie sexapilu ;D

A co również mi się podoba, to to, że każda z nas ją bardzo łatwo może dostać, w końcu są one w każdym Rossmannie ;)


To może małe podsumowanie
Niedroga szminka o kremowej konsystencji, przy której pomalowanie się trwa chwilkę, gdyż lusterko nie jest nam nawet potrzebne.
Duża gama kolorystyczna, więc każda z Was znajdzie jakiś odcień dla siebie.
No i jedyny minusik, to właśnie opakowanie, które nie wygląda zbyt dobrze i nie kusi wzrokiem, ale jak już wspominałam nie wygląd w tym przypadku gra główną rolę, ale to co znajduje się wewnątrz niego, bo tam kryje się prawdziwa perełka.