Długo zabierałam się za napisanie recenzji tego podkładu, ale w końcu się udało.
Za pewne jest on Wam już bardzo dobrze znany i przez niektóre z was lubiany a przez niektóre nie. Ja znajduje się pośrodku.Co prawda posiadam starszą wersję z SPF6, a więc (podobno) tą lepszą, choć porównania nie mam.
Podkład jest zamknięty w szklanym opakowaniu bez pompki, co
niestety jest ogromnym minusem. Z początku nie potrafiłam aplikować
odpowiedniej ilości na dłoń, ale z czasem wiedziałam już ile należy go „wylać”
z buteleczki aby wystarczyło na całą twarz.
Podkład ma sprawić, że skóra będzie
matowa, jak również, że będzie się on utrzymywać przez calusieńki dzień. I co do tych założeń nie mam żadnych zastrzeżeń. Nawet tu spokojnie mogłabym
dać mu 5. Na mojej skórze mat utrzymuje się dosłownie calusieńki dzień – bez żadnych
poprawek. Jak również podkład się nie ściera. Tu zdecydowanie zaskoczył mnie
najbardziej. Jest to pierwszy podkład jaki posiadam, który tak dobrze i tak
długo utrzymuje się na mojej skórze. Nie dziwie się więc czemu niektóre
wizażystki stosują go na pannach młodych, w końcu w takim dniu najbardziej
oczekuje się długotrwałości.
A i nie mogłabym zapomnieć o kryciu- zdecydowanie dobrym kryciu. Więc jeśli posiadacie cerę, która potrzebuje czegoś do zakrycia to zdecydowanie zainteresujcie się tym podkładem.
No tak, wszystko super, tylko gdzie ten haczyk, który mam na niego? Już wam mówie. Jako iż mam cere mieszaną która lubi się przesuszać, ten podkład nie wygląda na mnie dobrze. Za czym strasznie ubolewam. Stosowałam go z różnymi kremami, ale niestety efekt mnie nie zadowalał.
Same sobie spróbujcie to wyobrazić – dobrze matujący podkład + cera sucha.. hmm? Podkreślenie suchych skórek, twarz wygląda na zmęczoną… NIE! Tego zdecydowanie nie chcą dziewczyny z taką cerą. Co innego, cera tłusta albo normalna/mieszana. Gdyby nie ten minus, to sądzę, że byłby to mój podkład idealny. Bo faktycznie trwałość, i krycie- rewelacja. Osobiście nawet krycie dla mnie za mocne, ale cieniutka warstwa i wszystko było dobrze.
Tak więc, nie skreślam tego podkładu, nie mówię, że jest bublem. Jedynie jest to produkt przeznaczony nie dla mnie. Szkoda.
A i nie mogłabym zapomnieć o kryciu- zdecydowanie dobrym kryciu. Więc jeśli posiadacie cerę, która potrzebuje czegoś do zakrycia to zdecydowanie zainteresujcie się tym podkładem.
No tak, wszystko super, tylko gdzie ten haczyk, który mam na niego? Już wam mówie. Jako iż mam cere mieszaną która lubi się przesuszać, ten podkład nie wygląda na mnie dobrze. Za czym strasznie ubolewam. Stosowałam go z różnymi kremami, ale niestety efekt mnie nie zadowalał.
Same sobie spróbujcie to wyobrazić – dobrze matujący podkład + cera sucha.. hmm? Podkreślenie suchych skórek, twarz wygląda na zmęczoną… NIE! Tego zdecydowanie nie chcą dziewczyny z taką cerą. Co innego, cera tłusta albo normalna/mieszana. Gdyby nie ten minus, to sądzę, że byłby to mój podkład idealny. Bo faktycznie trwałość, i krycie- rewelacja. Osobiście nawet krycie dla mnie za mocne, ale cieniutka warstwa i wszystko było dobrze.
Tak więc, nie skreślam tego podkładu, nie mówię, że jest bublem. Jedynie jest to produkt przeznaczony nie dla mnie. Szkoda.