19 października 2013

Projekt Denko



Jakiś czas temu udało mi się wykończyć poszczególne kosmetyki i dziś nadszedł ten dzień, kiedy to mogę Wam je pokazać.


Dla osób, które nie lubią formy pisemnej zapraszam na filmik:













To już moje kolejne zużyte opakowanie. Bardzo się polubiłam z tym "micelem". Ładnie zmywa makijaż twarzy i oczu, jak również dobrze się sprawdzi w roli toniku.  I przede wszystkim nie podrażnia! - co jest ważne dla osób ze skórą wrażliwą. A jak dodam, że kosztuje jedyne 5zł, to wszystko staje się już jasne. Niedrogi kosmetyk, ale zdecydowanie dobry kosmetyk.
Zapewne wrócę kiedyś do niego, ale obecnie mam ochotę na wypróbowanie czegoś nowego ;)




Rexona, to zdecydowanie moje faworyty wśród antyperspirantów, które możemy dostać w każdej drogerii. Chronią, pięknie pachną, więc czego chcieć więcej. Przy nim czuje się komfortowo i świeżo każdego dnia.
Na pewno kupie ponownie- to macie jak w banku.


Zażywałam ją, ponieważ ostatnio mam ogromny problem z rozdwajaniem się paznokci i wypadaniem włosów. Choć zdecydowanie skupiam się na tym pierwszym. To malutkie opakowanie, które starcza nam na miesiąc kuracji, więc tu rezultatów się nie spodziewałam, choć obecnie zażywam nowe opakowanie.
Kiedyś mi pomogła i mam nadzieje, że tym razem też tak będzie.




I czas na maseczki.
AA: Maseczka, która ma intensywnie odżywiać skórę. Zawiera wit. E oraz olejek arganowy. Lubie ją. Ładnie i delikatnie odżywia, skóra po zastosowaniu maseczki jest przyjemnie miękka i gładka w dotyku . Pięknie pachnie i znajduje się ona w duo-packu. Ja użyłam tylko jednej części, ale druga czeka na swoją kolej. Zdecydowanie sięgnę po nią nie raz.

Rival de Loop: Również maseczka w duo-packu. Piękny waniliowo-truskawkowy zapach. Ale niestety poza zapachem nic szczególnego nie robi. Może dla osób mało wymagających, co nie oczekują mocnego odżywienia i nawilżenia się sprawdzi, ale jak dla mnie jest za słaba.

Marion Spa: Cudo! Dawno nie miałam maseczki, która daje mi efekt "wow". Od razu po zastosowaniu jej widać efekty. Skóra jest miękka, wygląda na zdrową i wypoczętą. Jakby dostała ogromną dawkę energii. Na milion procent kupie ją jeszcze raz. Rewelacja! Same ochy i achy mogłabym na jej temat wypowiadać.




Serum do rzęs 3w1. Bardzo dobre serum, choć aby widzieć rezultaty trzeba jej systematycznie używać, albo jako odżywki na noc albo jako bazę pod tusz do rzęs. Mi w tym drugim przypadku sprawdziła się bardzo dobrze. Ale na głębszą recenzje zapraszam tutaj:


 Puder prasowany Stay Matt. To już moje drugie opakowanie. Dobrze matuje, ale nie pozostawia efektu "ciasta" na twarzy. Sprawdzi się dla osób z cerą suchą jak i mieszaną. Po zasotoswaniu go nie potrzebuje wykonywać już poprawek w ciągu dnia. Czy kupie ponownie? Tak, już nawet posiadam nowe opakowanie w swojej kosmetyczce.



Tu dużo nie ma się co rozpowiadać, o płatkach kosmetycznych. Z obu byłam zadowolona. Nie rozwarstwiają się, są miękkie, nie podrażniają. Choć chyba bardziej polubiłam Carea.



6 października 2013

Komplement - tak wiele może


Też tak macie, że uważacie że akurat w tym dniu, nie najlepiej wyglądacie, bądź nie najlepiej się czujecie.. wstałyście lewą nogą..wszystko nie układa się po waszej myśli..
.. i wtedy nagle słyszycie komplementy, jak to np. ładnie wyglądacie.

Tak wtedy,kiedy najmniej się tego spodziewacie, bo patrzycie w lustro i myślicie.. aj ta dzisiejsza fryzura mi nie wyszła- włosy stoją w każdą możliwą stronę.. makijaż też bez szału, też nie ubrałam się jakoś ładnie, tylko tak nudno, jak szara myszka...
to będzie nudny dzień...

A tu bach!
Mija was facet i mówi "ładnie dziś wyglądasz"


Tak, szok dla każdej z nas...
Ale jakby nie było, to właśnie w takim dniu tego najbardziej oczekujemy, jakiegoś miłego słowa

Aż raźniej robi się na duszy ;D


Ostatnio miałam taką sytuacje i musiałam sprawdzić czy wam też tak się zdarza 



2 października 2013

Essence Stay all day- recenzja podkładu

Od kilka miesięcy temu zużyłam podkład Essence. 


Podkład zamknięty jest w zgrabne, poręczne plastikowe opakowanie z pompką. Kawałek etykiety został naklejony na zakrętkę dzięki czemu widać czy ktoś nie zerwał etykiety i nie użył egzemplarza jako testera, a niestety czasem to się zdarza.

Posiadałam odcień 20 soft nude- najjaśniejszy. Wybrałam ten odcień, ponieważ 3 pozostałe wydały mi się zdecydowanie za ciemne.( ten numer jest drugi w kolejności!), ale trzeba tez wiedzieć iż podkład zawiera tony różowe.




Podkład jest trwały, wytrzymuje na twarzy, może nie 16h jak podaje producent, ale z 8h na pewno. A mi to wystarcza w zupełności. Jak również łatwo się rozprowadza, nie pozostawiając na twarzy efektu maski.
Jako posiadaczka cery mieszanej ze skłonnościami do przesuszania, nie zauważyłam aby podkład zapychał oraz wysuszał mi cerę. Za to ładnie pachnie, choć niektórych ten zapach może drażnić, ale to zależy od upodobań każdego z nas. Mi się podoba. Nie kosztuje dużo, bo w granicach 15zł i jest dostępny w każdej szafie Essence.
A czy znalazłam jakieś wady? Niestety tak
Mianowicie zdecydowanie zbyt mały wybór kolorów, bo osoby o bardzo jasnej karnacji nie znajdą nic dla siebie. Jak również nie widać, kiedy podkład nam się kończy.

Byłam pozytywnie zaskoczona tym podkładem. Bardzo lubiłam go stosować. Wiele dziewczyn porównuje go do Revlona. Ja tego robić nie będę, ponieważ nigdy go nie miałam.
Ale czy kupię ponownie? Obecnie nie, gdyż posiadam kilka podkładów w swojej kolekcji, które muszę zużyć oraz obecnie widzę, że nie do końca był on w odpowiednim odcieniu dla mnie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...